środa, 22 czerwca 2011

Używane felgi - kupować czy nie

Używane felgi - kupować czy nie

Autorem artykułu jest Adam Wojciechowski



Felgi z drugiej ręki są przynajmniej o połowę tańsze od nowych, ale zakup taki wiąże się z dużym ryzykiem.  Możemy trafić na egzemplarze uszkodzone albo niepasujące do naszego auta.

Wiele używanych obręczy oferowanych na giełdach i wyprzedażach jest uszkodzonych, a kupując w takich miejscach nie możemy ich sprawdzić. Wystarczy, że tylko jedna felga jest zła, by zakup całego kompletu okazał się nieudany. Taką felgę można naprawić, ale tylko przy minimalnych odkształceniach. A gdy mamy do czynienia z rzadkim modelem obręczy, zakup pojedynczej sztuki może być niemożliwy i pozostałe felgi też trzeba będzie wyrzucić.

Wielu kupujących w celu sprawdzenia stanu felgi stosuje test polegający na toczeniu jej po gładkiej powierzchni i obserwowaniu, czy jest prosta. Nie wszystkie uszkodzenia można wykryć w ten sposób. Jeżeli koło pochodzi z samochodu, który miał dachowanie, cały obrys felgi może być prosty, a wykrzywiona będzie jej część centralna. Jedynym miarodajnym testem jest sprawdzenie obręczy na wyważarce. Tylko w ten sposób można wykluczyć odkształcenia i zwichrowania.

Istnieją firmy, które specjalizują się w sprzedaży używanych alufelg. Spotkamy tam wyższe ceny niż u handlarzy na giełdzie, ale towar można uznać za sprawdzony. Dodatkowo w takich miejscach najczęściej jest oferowany też montaż, w efekcie czego mamy pewność że wyjedziemy z danego serwisu na pasujących kołach.

O przydatności danej felgi do naszego samochodu decyduje kilka wielkości i nie powinniśmy polegać tylko na zapewnieniach handlarza, że wszystko będzie pasowało. Najlepszym wyjściem jest sprawdzenie jakie parametry musi mieć felga, której szukamy. Najważniejsze są: średnica i szerokość obręczy, rozstaw śrub, średnica otworu centralnego i odsadzenie. Tylko bogatsi o wiedzę o tych wielkościach, możemy przystąpić do poszukiwania felg aluminiowych do swojego samochodu.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 6 maja 2011

3 powody, dla których powinno się dbać o prawidłowe ciśnienie w oponach samochodowych

3 powody, dla których powinno się dbać o prawidłowe ciśnienie w oponach samochodowych

Utrzymywanie prawidłowego ciśnienia powietrza w oponach samochodowych ma wpływ na wydłużenie żywotności opon, większą oszczędność paliwa, a także wpływa na lepsze i bezpieczniejsze prowadzenie pojazdu.

Informuje o tym ekspert, Justyna Kaczor ze sklepu internetowego NetCar.pl (www.netcar.pl). To trzy najistotniejsze powody, dla których powinno się dbać o prawidłowe ciśnienie powietrza w oponach samochodowych.


1. Bezpieczeństwo


Według badań Bridgestone przeprowadzonych w centrach handlowych i na publicznych parkingach w 2009 roku, aż 6% śmiertelnych wypadków na drogach spowodowanych jest rozerwaniem, przebiciem lub nieprawidłowym ciśnieniem powietrza w oponie. Ponadto zbyt niskie ciśnienie może skrócić żywotność opony nawet o 40 procent. W październiku 2010 roku, podczas 6. ogólnopolskiej akcji "Ciśnienie pod kontrolą" skontrolowano 14 tys. samochodów, z których 69,32 % miało niewłaściwe ciśnienie powietrza w oponach.


Wyniki przeprowadzonych kontroli sugerują, że wielu kierowców jest nieświadomych faktu, że z upływem czasu opona naturalnie traci powietrze, oraz, że jazda na oponach z nieprawidłowym ciśnieniem może być niebezpieczna. Niskie ciśnienie w oponie to prosta droga do utraty kontroli nad pojazdem. Prawidłowy poziom ciśnienia zalecany przez producenta bezpośrednio wpływa na przyczepność auta i związaną z tym drogę hamowania, a także na komfort jazdy.


Zbyt mocno napompowane lub niedopompowane opony mogą mieć znaczący wpływ na ogólne zachowanie się pojazdu oraz długość drogi hamowania. Gdy opona jest niedopompowana, ciężar samochodu przenosi się na zewnętrzną część bieżnika opony, zwiększając nacisk na jej ściany boczne. Wtedy ściana boczna opony podczas jazdy nagrzewa się bardziej niż powinna, co ma wpływ na osiągi i bezpieczeństwo jazdy. Niedopompowanie oznacza nierównomierny nacisk opony na powierzchnię drogi. Zmniejsza również powierzchnię bieżnika będącą w bezpośrednim kontakcie z nawierzchnią. Ma to negatywny wpływ na przyczepność opon i na jego właściwości jezdne. Droga hamowania wydłuża się, a przyczepność na zakrętach niebezpiecznie spada, co może prowadzić do utraty kontroli nad pojazdem.


2. Oszczędność


Zgodnie z wynikami testów, eksploatacja opon z nieprawidłowym ciśnieniem powietrza może zwiększać zużycie paliwa średnio o 0,3 litra na 100 km. Badania przeprowadzone w Kanadzie wykazały, że posiadanie właściwego ciśnienia powietrza w oponach, daje przeciętnemu kierowcy w skali roku 2 tygodnie jazdy bez tankowania. Na większe zużycie paliwa bezpośrednio wpływa: ciężar pojazdu, opór aerodynamiczny, straty mechaniczne i opór toczenia opon. Na opory toczenia opon znaczący wpływ ma ciśnienie powietrza w oponach. Samochód jadący na oponach ze zbyt niskim ciśnieniem nie tylko spala więcej paliwa ale i żywotność takich opon znacznie się skraca. Niskie ciśnienie ma wyjątkowo negatywny wpływ na wytrzymałość opony z powodu dodatkowych naprężeń na bark opony i ciepła gromadzącego się w ugiętych ścianach bocznych. Dobór właściwego ciśnienia w oponie jest kluczem do uzyskania długiej i bezawaryjnej eksploatacji.

Opony samochodowe mają duży wpływ na komfort i koszt podróży, dlatego oprócz kontrolowania ciśnienia, należy pamiętać o sprawdzaniu głębokości bieżnika, która nie powinna być mniejsza niż 1,6 mm.


3. Ekologia


Zbyt niskie ciśnienie w oponach samochodowych to ogromne obciążenie dla środowiska. Niskie ciśnienie powoduje wzrost oporów toczenia wrasta zużycie paliwa przez samochód oraz poziom emisji dwutlenku węgla do atmosfery. W 2008 roku, Europejskie Centrum Techniczne Bridgestone obliczyło, że pojazdy z nieprawidłowym ciśnieniem powietrza w oponach zmarnowały 3.9 miliarda litrów paliwa o wartości 5.1 miliardów euro. Dodatkowa emisja dwutlenku węgla przy tak zwiększonym zużyciu paliwa to dodatkowe 9.2 megatony dwutlenku węgla uwolnione niepotrzebnie do atmosfery.


Zalecane poziomy ciśnienia opon znajdują się w instrukcji obsługi pojazdu lub na tabliczce znamionowej (znajdującej się na wewnętrznej stronie drzwi, na słupku drzwi, w schowku lub na drzwiczkach otworu paliwowego). Ciśnienie należy sprawdzać, gdy opony są zimne, tzn. gdy samochód nie był używany krótko przed dokonaniem pomiaru. Producenci opon zalecają kontrolowanie ciśnienia średnio raz w miesiącu.

--
Stopka

Autor: StartBull (www.startbull.pl)

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Kiedy wiadomo, że opony letnie nadają się już do wymiany?

Kiedy wiadomo, że opony letnie nadają się już do wymiany?

Zima niebawem się kończy i małymi krokami zbliżamy się do momentu, kiedy trzeba będzie rozejrzeć się za oponami letnimi. Warto poświęcić trochę czasu, żeby przejrzeć stan techniczny opon zeszłorocznych, a w przypadku, gdy nie nadają się do użytku, pomyśleć o zakupie nowych. Wiadomo, że zakup kompletu nowych opon samochodowych, to niemały wydatek i trzeba być na to przygotowanym.

Jednak sprawdzenie, czy opony wymagają wymiany to zabieg służący przede wszystkim naszemu bezpieczeństwu. Wszelkie zmiany odczuwalne w trakcie jazdy, takie jak np.: ściąganie pojazdu na boki, większa głośność, drżenia kierownicy mogą świadczyć o problemie z oponami. Wielu kierowców ma problem z rozpoznaniem momentu, kiedy należy wymienić ogumienie na nowe. Oponie samochodowej należy się dobrze przyjrzeć pod kątem odstępstw od normy, takich jak np.: pęcherze, wybrzuszenia, rozwarstwienia, spękania itd. Zdaniem eksperta - Justyny Kaczor ze sklepu internetowego NetCar.pl (www.netcar.pl) - Stwierdzenie jakichkolwiek z wyżej wymienionych nieprawidłowości oznacza konieczność odwiedzin profesjonalnego serwisu wulkanizacyjnego, w celu bliższych oględzin, ponieważ przeciętny użytkownik nie ma dostatecznej wiedzy, aby sprawdzić, w jakim stanie naprawdę są jego opony. Ponadto, opony mogą mieć też inne defekty, których istnienie można stwierdzić jedynie w serwisie wulkanizacyjnym po ich demontażu. Jedną z przyczyn omówionych wyżej uszkodzeń może być długi czas użytkowania opony ze zbyt niskim lub zbyt wysokim ciśnieniem.


Możliwość kontroli trakcji pojazdu przez kierowcę zależy głównie od relacji zachodzącej na styku między kołami samochodu a nawierzchnią. Dlatego, ze względu na własne bezpieczeństwo, warto wiedzieć, czy nasze opony samochodowe nadają się już do wymiany. Polskie normy dopuszczają do użytku opony letnie o głębokości bieżnika nie mniejszej niż 1,6 mm. Jak zmierzyć głębokość bieżnika? Można użyć do tego suwmiarki, długopisu, ołówka, czy zapałki. Tą wartość można również w łatwy sposób określić używając do tego wskaźnika TWI (ang. Tread Wear Indicator), którego zadaniem jest wskazanie, kiedy opona osiąga graniczne 1,6 mm. Wskaźnik zużycia to zgrubienia w rowkach na środku bieżnika. w kilku miejscach na obwodzie opony. Gdy bieżnik zrównuje się z tym zgrubieniem - oznacza, że osiąga właśnie wartość 1,6 mm i opony nadają się do wymiany. Umiejscowienie wskaźnika TWI oznaczono na bocznej ściance opony samochodowej za pomocą małego trójkąta. Wiele testów i opinii ekspertów wykazało, że wartość poziomu minimalnej głębokości bieżnika to jednak za mało, by opona samochodowa w pełni zachowywała swoje właściwości jezdne ? szczególnie na mokrej nawierzchni.


Bieżnik to bardzo ważny element opony, ale oczywiście nie jedyny. Kierowca powinien zwrócić uwagę również na stan ogólny gumy. Nawet jeżeli bieżnik jest dostatecznie głęboki, ale guma opony sparciała lub widać na niej inne mechaniczne uszkodzenia, czy mikropęknięcia (powstają one po dłuższym czasie użytkowania), jest to znak, że opona nadaje się do wymiany. Warto dodać, że duże znaczenie ma wiek opony. Polska norma informuje, że prawidłowo przechowywane opony nie tracą praktycznie swoich własności fizycznych do 3 lat od daty wyprodukowania i w tym okresie mogą być sprzedawane jako nowe.

Wg jednego z czołowych producentów opon - firmy Michelin, po pięciu latach użytkowania opony trzeba poddawać regularnej kontroli przynajmniej raz w roku. W razie konieczności należy kierować się zaleceniami producenta pojazdu odnośnie wymiany opon z fabrycznego wyposażenia. Opony użytkowane przez co najmniej 10 lat od daty produkcji powinny być wymienione na nowe. Także w przypadku gdy wyglądają na całkiem sprawne i nadające się do użytku, a bieżnik jest niezużyty (dotyczy to również opon nieużywanych).

Jeśli decydujemy się zakupić opony - najlepiej wymienić wszystkie cztery. Choć wymiana całego kompletu opon przed ich całkowitym zużyciem może się wydawać nieekonomicznym rozwiązaniem, jest to niewątpliwie tańsze rozwiązanie niż naprawa samochodu, jeżeli nie zdołamy się zatrzymać odpowiednio szybko i uderzymy w pojazd przed nami. Dzięki wymianie całego kompletu, gumy będą ścierały się równomiernie przy czym warto pamiętać o rotowaniu opon przynajmniej raz na 8-10 tys km. Również zachowanie pojazdu będzie bardziej przewidywalne. Wiadomo jednak, że nowy komplet opon samochodowych to spory wydatek, więc w najgorszym wypadku można zmienić tylko parę opon znajdujących się na tej samej osi.

Oczywiście - zgodnie z przepisami musi zostać bezwzględnie zachowana zgodność wszystkich parametrów opon montowanych na osi. Jeżeli z jakiegoś powodu okaże się, że tylko jedna z opon nadaje się jednak do wymiany, to najlepiej wymieniać przynajmniej dwie. Szczególnie, jeśli nowa opona ma zdecydowanie głębszy bieżnik niż ta, z którą znajdować się będzie na jednej osi. Można też wykorzystać oponę zapasową, a do bagażnika dać tą bardziej zużytą. Co ważne, wbrew obiegowym opiniom i zgodnie z radami Ekspertów zaleca się zakładanie nowych opon zawsze na tylną oś bez względu na rodzaj napędu samochodu co wpływa na stabilność prowadzenia pojazdu szczególnie w zakrętach. To zdecydowanie zwiększy szanse kierowcy podczas ewentualnego poślizgu.

--
Stopka

Autor: StartBull (www.startbull.pl)

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Jaką automapę kupić?

Jaką automapę kupić?

Kiedy wybieramy się w podróż bardzo często okazuje się, że najważniejszym elementem naszego samochodu jest ... automapa. Bez często po prostu niej nie trafimy na miejsce.

Niejedna samochodowa wycieczka z towarzystwie niezbyt dokładnej automapy skończyła się konkluzją... że lepiej było skorzystać z innego środku transportu - choćby tak zawodnego jak pkp.

Dobra automapa - czy to europy, czy europy, bo zakres planów nawigacyjnych nie am w tym wypadku większego znaczenia - powinna spełniać kilka warunków. Dzięki temu, możemy mieć pewność, że zawsze sprawnie i szybko dotrzemy do celu.

Przede wszystkim liczy się oczywiście stopień pokrycia sieci dróg. Jeżeli poruszamy się głównie po kraju nie powinniśmy mieć problemu z doborem odpowiedniego oprogramowania - praktycznie każda automapa Polski oferuje nam odzwierciedlenie tras na poziomie ponad 90%, choć normą jest oczywiście 100%. Niestety żadna mapa samchodowa GPS nie zapewni nam tego samego samego na poziomie całej Europy. Dlatego przed zakupem warto sprawdzić, dla jakich krajów nasza automapa Europy ma najwięcej szczegółowych danych. Na dobrą sprawę niewiele osób potrzebuje dokładnej siatki dróg w Albanii, ale już konkretne dane o Niemczech czy Włoszech mogą się przydać.

Druga istotną sprawą jest częstotliwość aktualizacji - tylko najnowsza automapa zapewni nam pewność, że pojedziemy dobrą drogą. W praktyce warto więc postawić an mapy do których możemy wykupić usługę codziennej aktualizacji. Jeżeli producent oferuje możliwość dokupienia dodatków aktualizacyjnych nam na przykład  raz na pół roku, to może okazać się, że nasza mapa jest nieaktualna nawet od 12 miesięcy.

Kiedy już znajdziemy kilka map, które zapewnia nam aktualne i porządnie przygotowane plany warto zobaczyć jakie "gadżety" oferują poszczególne automapy. Dużym ułatwieniem w codziennym życiu jest na przykład funkcja obliczania czasu dojazdu - automapa pobiera automatycznie dane o korkach na drogach i (uwzględniając zarówno korki jak i odległość) wyznacza trasę, którą najszybciej dotrzemy an miejsce. Jeżeli dużo jeździmy za granicą - przydatna będzie automapa Europy z rozbudowaną bazą poi. Ale warto samemu sprawdzić jakie dodatkowe funkcjonalności mogą nam się przydać.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

wtorek, 26 kwietnia 2011

Usterki w silnikach TDI

Usterki w silnikach TDI

Autorem artykułu jest Maciej Gawlikowski



Opisuje najczęściej występujące usterki najpopularniejszego silnika wysokoprężnego w Polsce TDI.Silnik 1.9 jest najlepszym silnikiem  jakiekolwiek usterki usuniemy łatwo i tanio.

Prosty i dobże przemyślany silnik 1.9 TDI jest solidną konstrukcją z lat 90.

W czasie swojej historii na liczne zmiany w osprzęcie, jest znany głównie z niskiego zużycia paliwa oraz z długiej żywotności silnika.

A teraz przedstawie   Usterke, Dotyczy,, Diagnozę oraz Rozwiązanie i koszt tego zabiegu.

1. Samochód gwałtownie traci moc przyśpieszenia na 3 i 4 biegu.

Silnnik TDI z turbosprężarką o zmiennej geometrii łopatek w turbinie . 

winna jest zapieczona kierownica zmieniająca geometrię łopatek w turbinie. Przy niedziałającej kierownicy dochodzi do pojawienia się zbyt dużego ciśnienia doładowania. Aby zabezpieczyc turbo przed awarią, komputer wprowadza nasze auto w tryb awaryjny

Trzeba przepalić auto na trasie najlepiej na autrostradzie prędkość powyżej 120km/h . Jeśli mamy do czynienia z zapieczeniem kierownicy należy spróbować przeczyścić ja środkiem w sprayu ( wydatek 20zł) bądz dać do mechanika który rozbieże turbosprężarke i podda ją regeneracji koszt 800 zł i wzwyż.

2.Samochód traci moc, niekontrolowane przerwy w przyśpieszaniu.

Wszystkich samochodów z silnikiem TDI wyposażonych w zawór N 75

Zawór N 75 za korekcję ciśnienia doładowania. Kiedy jest brudny, zasmolony  lub zapchany zaciera się i przestaje spełniać swoja czynność

Trzeba co jakiś czas go przeczyszczać badz go wymienić koszt 140 zł i wzwyż najtaniej do kupienia na aukcjach internetowych.

3. Silnik trudno zapala na ciepło, trzeba długo kręcić rozrusznikiem.

Głowynym problemem jest silniczek z pompą wtryskową TDI VP

Z czasem elektroniczne sterowanie pompą staje sie rozregulowane i po nagrzaniu silnika komputer daje za małą dawke paliwa

Zmiana mapy rozruchu jest to operacja typowa elektroniczna u mechanika za okolo 400-500 zł.

4. Silnik zużywa dużo oleju.

wszystkie silniki TDI

Luzy w turbosprężarce powodują przepuszczanie oleju, który kieruje się do chłodnicy międzystopniowej. Konieczna do naprawy usterka gdyż nasz silnik może sie zaciągnąć i zatrzeć

Regeneracja turbosprężarki u mechanika koszt okolo 1000-2000zł  (zależy od pracy włożonej w regeneracje), bądz wymiana turbosprężarki.

5. Silnik ospały przy 2 tyś. obr./min.

Wszystkie silniki TDI

Problem z uszkodzonym przepływomierzem z tą usterka często idzie w parze spadek spalania. Silnik nie jest w stanie dobże sterować doładowaniem

Koszt zamiennika 200-400 zł

Koszt części oryginalnej 450-800zł 

Najtaniej do dostania na aukcjach internetowych zamiennik do 250 zł a część oryginalna  450 zł.

6.Miga lampka świec żarowych. Samochód trzęsie się na wolnych obrotach

Silnik TDI PD

Uszkodzona końcówka od pompowtryskiwaczy bądz wytarte gniazdo PD. Częsta dolegliwość przy przejechaniu 250 tyś. km i więcej .  Również dotyczy to samochodów używanych kupionych w kraj cieplejszych ( Turcja, Hiszpania, Włochy, Egipt itd.)

Regeneracja pompowtryskiwacza  500-1000 zł

Wymiana na nowy 2000-4000 zł

Gniazda PD wymiana to koszt 2000 - 3000 zł

 

 

Silnik TDI 1.9 jest doskonale znany polskim mechanikom  silniki mają wiele lat i są zużyte sami nie jesteśmy w stanie zdiagnozować wiele usterek w czasie jazdy próbnej weźmy wieć ze soba znanego i doświadczonego mechanika bądz weźmy auto przed kupnem do mechanika w celu sprawdzenia jakości kupowanego auta z silnikiem TDI.


---

MiQs     wiecej artykułów znajdziesz na moim blogu 

http://autobeztajemnic.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zawieszenie Audi A4/A6/Passat - trwałe czy nie trwałe?

Zawieszenie Audi A4/A6/Passat - trwałe czy nie trwałe?

Autorem artykułu jest Marcin Basa



Różne są opinie na temat zawieszenia A4 B5/B6, A6 C5, Passata B5. Szczególnie wszystkich interesuje trwałość tej konstrukcji. Posiadam Audi A4 B5 oraz Passata B5 (oba wyprodukowane w 2001 r.) i mogę powiedzieć że to dobra i wytrzymała konstrukcja, pod warunkiem że kupujemy dobre części a nie najtańsze zamienniki.

W momencie zakupu używanego Passata (2008 r.) nieco obawiałem się czy to zawieszenie jest trwałe czy też nie, (przeczytałem sporo opinii na ten temat, jednak większość była pozytywna) ale postanowiłem zaryzykować i nie żałuję ponieważ okazało się naprawdę trwałe. Rok później zakupiłem A4 B5 i tego zakupu już się nie obawiałem. Oba auta kupiłem osobiście we Francji.

Zawieszenie przednie A4 B5 to konstrukcja wielowahaczowa. Z obu stron znajdują się po cztery wahacze aluminiowe (dwa u góry i dwa na dole). W sumie po obu stronach mamy 8 wahaczy.

Auto dzięki takiemu rozwiązaniu ma świetne właściwości jezdne ale naprawy takiego zawieszenia wiążą się z wyższymi wydatkami niż np. w Vw Golfie, gdzie jest prostsza konstrukcja oparta na kolumnach Mc Person. W związku z tym jest tam mniej części które mogą się popsuć, poza tym wahacze maja wymienne końcówki, a w Audi czy Passacie trzeba wymieniać całe wahacze. Teraz jednak mamy dostępne dobre zamienniki które nie rujnują budżetu.

Autem przejechałem około 50 000 km i do tej pory wymieniłem w ubiegłym roku 2 wahacze górne (czyli po przejechaniu 35 000 km a ile wcześniej przejechał poprzedni właściciel nie wiem), i tydzień temu też dwa górne ale po drugiej stronie, oraz końcówki drążków kierowniczych. Dolne wahacze są ok. Uważam że jak na polskie drogi 50 000 km to bardzo dobry wynik. Opinie na ten temat są różne, jedni piszą że się psuje, inni że nie, jednak sam wiem że jeśli zastosuje się dobre części a nie te najtańsze, poza tym jeśli felgi są proste i koła dobrze wyważone to na pewno długo i bezproblemowo pojeździcie. Jeśli koła będą krzywe lub źle wyważone to bardzo szybko zużyją się amortyzatory. Dobre rozwiązanie to alufelgi. Nie wszyscy wiedzą ale alufelgi przyczyniają się to mniejszego zużycia zawieszenia niż stalowe dlatego że są od nich lżejsze.

Dolne wahacze trzymają się nieco dłużej i jeszcze ich nie zmieniałem od zakupu samochodu (czyli od 2009 r.). W Passacie były zmieniane wahacze dolne, ale po przejechaniu 60 000 km. Zawieszenie tylne w modelu bez napędu quattro to belka skrętna która jest praktycznie nie do zdarcia. Od momentu zakupu nie było wymieniane nic w tylnym zawieszeniu i nic złego tam się nie dzieje. W modelu z napędem quattro z tyłu znajduje się co prawda konstrukcja wielowahaczowa ale też jest bardzo trwała. Mój brat ma takie auto z napędem quattro i też nie narzeka, przejechał nim około 50 000 km i teraz po trzech latach pojawiły się pierwsze stuki z tyłu, ale naprawa tylnego zawieszenia w tym modelu nie wiąże się z dużymi wydatkami. Amortyzatorów jeszcze nie wymieniałem w żadnym z tych samochodów, a po badaniach technicznych ( kwiecień 2011 r.) okazało się że są dobre.

Wystrzegać należy się wahaczy regenerowanych i używanych. Trudno w to uwierzyć ale są dostępne wahacze regenerowane. Tych wahaczy się nie regeneruje! Jest to konstrukcja aluminiowa i regeneracja takiego wahacza wiąże się na zwyczajnym zaklepaniu młotkiem które likwiduje luzy. Taki wahacz nie tylko nie wytrzyma długo ale może pęknąć w każdej chwili co stwarza duże niebezpieczeństwo wypadku.

---

Marcin Basa

Zapraszam na mój blog gdzie dowiecie się więcej o Audi:

http://mojeaudia419tdi.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl